Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT:

Pochrup fraszki jak fistaszki 9 lata 2 miesiąc temu #791

  • Hardy
  • Hardy Avatar Autor
  • Wylogowany
  • COM_KUNENA_SAMPLEDATA_RANK4
  • COM_KUNENA_SAMPLEDATA_RANK4
  • Posty: 134
  • Otrzymane podziękowania: 261
i ciąg dalszy... ;)

O Krzyśku
Brzegiem drogi? Mnie nie nęci.
Wolę środkiem szosy pędzić.

O Krzysiu80
Ubiór na nim jak spod igły.
Na rowerze niedościgły.


PS. Komu się fraszka nie podoba - proszę o info. Usunę ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): zbigniew, Borci, krzyś, MARCINHD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Hardy.

Pochrup fraszki jak fistaszki 9 lata 2 miesiąc temu #790

  • Hardy
  • Hardy Avatar Autor
  • Wylogowany
  • COM_KUNENA_SAMPLEDATA_RANK4
  • COM_KUNENA_SAMPLEDATA_RANK4
  • Posty: 134
  • Otrzymane podziękowania: 261
O Jacku
Gdy wyjeżdża – to do ciotki.
Na jej „soczki” ma ciągotki.

O Maleństwie
Pedałuje tylko z pieskiem.
Czasem również z własnym dzieckiem.

O Szwagrze
„Zbyszków” w mieście ponad trzystu,
„Szwagier” - jeden wśród cyklistów.

O Grzechu
Samo imię go tłumaczy -
wciąż z rowerem się łajdaczy.

O Grześku (2)
Aby go wicher nie wzniósł w przestrzenie,
wozi kamienie na dociążenie.

O Darcie
W sakwach ma aparat cacy.
W rowie denat? - już jest w pracy.

O Borcim
Kiedy Borci zjeżdża z góry,
by był obiad, wjeżdża w kury.

O Alinie
„Wiecie, co mnie bardziej cieszy?,
Wolę rower od pieleszy”.

O Leonie
Popiskuje wciąż z koszyka,
kiedy Patryk w przedzie znika.

O Brzęgole
Brzęgoł, rowerzysta wielki,
rower pod nim skrzypi, cierpi.

O Ciotce
Każdy wyjazd na południe
kończy u niej się przecudnie.

O Ani
W domu ciągle gości gości...
na rowerze ciut radości.

PS. Komu się fraszka nie podoba - proszę o info. Usunę ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): zbigniew, Grzegorz, Borci, BRZĘGOŁ, krzyś, MARCINHD

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Grzegorz.
  • Strona:
  • 1
  • 2
Czas generowania strony: 0.147 s.