O Jacku
Gdy wyjeżdża – to do ciotki.
Na jej „soczki” ma ciągotki.
O Maleństwie
Pedałuje tylko z pieskiem.
Czasem również z własnym dzieckiem.
O Szwagrze
„Zbyszków” w mieście ponad trzystu,
„Szwagier” - jeden wśród cyklistów.
O Grzechu
Samo imię go tłumaczy -
wciąż z rowerem się łajdaczy.
O Grześku (2)
Aby go wicher nie wzniósł w przestrzenie,
wozi kamienie na dociążenie.
O Darcie
W sakwach ma aparat cacy.
W rowie denat? - już jest w pracy.
O Borcim
Kiedy Borci zjeżdża z góry,
by był obiad, wjeżdża w kury.
O Alinie
„Wiecie, co mnie bardziej cieszy?,
Wolę rower od pieleszy”.
O Leonie
Popiskuje wciąż z koszyka,
kiedy Patryk w przedzie znika.
O Brzęgole
Brzęgoł, rowerzysta wielki,
rower pod nim skrzypi, cierpi.
O Ciotce
Każdy wyjazd na południe
kończy u niej się przecudnie.
O Ani
W domu ciągle gości gości...
na rowerze ciut radości.
PS. Komu się fraszka nie podoba - proszę o info. Usunę