Moi kochani to już  okruchy lata słońce coraz krócej świeci .

Dziś w niedziele 06-09-2009.dzięki inicjatywie Krzysia wybraliśmy się do NOWEGO ekipa może nie duża lecz dość szybka Krzyś, Duży, Piotrek, Wiciu, Borci, Jacenty z Brzęgołem, powiało nam do Nowego więc byliśmy dość szybko panorama ze skarpy przepiękna, wiatrak przechodzi właśnie renowację a zamek stoi jak stał tyle że zamknięty, droga powrotna pod wiatr po całym sezonie nogi zwyczajne do takiej jazdy więc daliśmy radę. Zaklinaczowi deszczu który kupiłem podczas trwania naszego lata z Kalinką "mówiono mi że to prawdziwy talizman indiański" obyło się prawie bez deszczu mimo zapewnień naszej telewizorni. Pogadaliśmy sobie z Krzyśkiem i obiecał jeśli tylko pogoda i praca na to pozwoli wpadniemy do kilku miejscowości które warto zobaczyć w tym roku. Zachęcam gorąco jesień też ma swoje uroki. Jazda nawet w deszczu w miłym towarzystwie przynosi niezapomiane  wspomienia na zimowe wieczory.

Do zobaczyska we Wroniu Brzęgoł.

Z dedykacją dla kochanej  Lucynki która pracuje abym ja sobie poszalał.